Śnię ostatnio o łące. Łące z mojego dzieciństwa. Barwnej i skąpanej promieniami porannego słońca. Z morzem trawy, która sięga moich kolan. Z pokrytymi kroplami rosy polnymi kwiatami , układającymi się we wspaniałe, kolorystyczne plamy, aż po sam horyzont . Łące graniczącej z błękitnym niebem poprzetykanym białymi, pierzastymi obłokami. Łące impresjonistycznej jak u Moneta, tylko bardziej różnorodnej.
Wydaje się takie proste, a jest niewykonalne w tym cywilizowanym świecie pełnym szos i autostrad.
Może w mniej cywilizowanym świecie znajdę moją łąkę. Łąkę według Essi.
Wydaje się takie proste, a jest niewykonalne w tym cywilizowanym świecie pełnym szos i autostrad.
Może w mniej cywilizowanym świecie znajdę moją łąkę. Łąkę według Essi.
Nie wiem co się dzieje nie wchodza komentarze
OdpowiedzUsuńCo nie!
OdpowiedzUsuńMój wchodzi:-)
Czwarte zdjęcie jest wspaniałe.
La primera es realmente buena¡¡¡ Saludos
OdpowiedzUsuńCzwarte jest specjalnie zrobione pod światło. lubię takie zdjęcia.:-)
OdpowiedzUsuńEssi bravo bravo bravo!!!
OdpowiedzUsuńI'm in love with the picture on your banner!!!
congrats and greetings from Spain
Beautiful flower pictures. I like them!
OdpowiedzUsuńA ja lubię maki, na łące, na fotografiach, piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńDzięki Talibra, myślę, że te polne są najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia. Po takiej łące lepiej nie chodzić tylko patrzeć na nią, dzięki Twoim zdjęciom. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Giga.Już łąki nie ma. Wczoraj skosili.Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuń